Lekarze radzą nam co najmniej 30 minut ruchu każdego dnia. Ale co wybrać, gdy dokuczają nam dolegliwości? Jaka forma aktywności nam nie zaszkodzi, a przeciwnie – pomoże nam rozwiązać zdrowotne problemy?
Miesiączka
Na pewno świetnie pamiętamy, że chodząc do szkoły raz w miesiącu na lekcjach wychowania fizycznego korzystałyśmy z prawa do „niedyspozycji”. Czy rzeczywiście podczas miesiączki nie powinno się ćwiczyć? Oczywiście, że nie, umiarkowany, regularny wysiłek jest wskazany. Sprawia bowiem, że miesiączki są mniej bolesne. Wysiłek rozluźnia mięśnie, organizm zaczyna produkować poprawiające samopoczucie endorfiny. W czasie miesiączki doskonałe są między innymi ćwiczenia rozciągające. Należy jednak unikać sportów wymagających nagłego wysiłku oraz dużych obciążeń. Przeciwwskazaniem do aktywności fizycznej są bardzo obfite miesiączki.
Kłopoty z trawieniem
Większość z nas ma słabe mięśnie brzucha. To skutek siedzącego trybu życia i braku ruchu. Słabe mięśnie brzucha spowalniają pracę jelit, a to może powodować zaparcia. Ćwiczenie, które wzmacniają mięśnie brzucha jednocześnie pobudzają układ trawienny. Najlepiej jest wykonywać je w pozycji wyprostowanej, dlatego zalecane są: biegi, nordic walking, marsze. Także pływanie i aerobic, gdyż pomagają rozruszać ściśnięte podczas siedzenia przez cały dzień jelita. Aktywność może być lekarstwem także na zespół jelita drażliwego. Przy tej dolegliwości wskazana jest joga. Przy ostrych biegunkach (zatrucie, grypa żołądkowa) wysiłek jest niewskazany.
Problemy z krążeniem
Ruch jest jak lekarstwo na przykład na nadciśnienie. Jest wskazany także przy niedociśnieniu. Przy nadciśnieniu gubimy kilogramy, ciśnienie możemy obniżyć na stałe. Przy niedociśnieniu dokuczliwym objawem jest senność – ruch przyspiesza krążenia. Rozwiązaniem najlepszym przy tych problemach są ćwiczenia dotleniające. Dotlenić możemy się podczas pływania, jazdy na rowerze, biegania. W czasie treningu bardziej intensywnie pracują mięśnie – także serce. Do intensywnej pracy zmuszone są także mięśnie i płuca.
