Jeszcze kilkadziesiąt lat temu nikt nie pomyślałby, że komunikacja z drugim człowiekiem będzie tak łatwa. Nasi pradziadkowie mogli liczyć przecież wyłącznie na przekazywanie informacji przez osoby trzecie lub pisali długie listy. Kolejne pokolenia mogły już korzystać z telegramów czy pierwszych rozmów telefonicznych. Nikt chyba jednak nie marzył nawet o tym, że pewnego dnia będziemy mogli rozmawiać z bliskimi z każdego zakątka świata i o każdej porze dnia i nocy.
Kontakt ze światem
Nowe technologie umożliwiają to – niosą więc ze sobą wiele dobrego, jednak jak wszystko posiadają również swoje ciemne strony. Podobnie jest z kanałami społecznościowymi. Weźmy pod lupę na przykład social media, jakim jest Fb. To miejsce, w którym gromadzimy znajomych, swego rodzaju miejsce spotkań ludzi – takie założenie mieli twórcy tego kanału social media. Podobnie jest z innymi kanałami – na przykład Pinterest to miejsce, w którym zbieramy inspirujące nas zdjęcia, przypinając je do różnych tablic, zgodnych z naszymi zainteresowaniami. To wszystko brzmi bardzo niewinnie. W ostatnich latach można jednak stwierdzić, że tego typu kanały społecznościowe – zwłaszcza fb – stały się niejako festiwalem próżności. Użytkownicy wrzucają jedynie korzystne zdjęcia, na Pinterest widzimy zawsze idealnie wyglądające kreacje, ozdoby DIY, piękne wnętrza, w których nigdy nie panuje bałagan. Na Fb widzimy, że kolega znów był na Karaibach, a jego dzieci zdobyły kolejne wyróżnienia na olimpiadzie czy innych konkursach.
Dobre informacje
To oczywiście normalne, że wolimy wrzucać na portale social media te zdjęcia, które przypominać nam będą o dobrych chwilach. Nikt przecież nie wrzuci kłótni z teściową, czy informacji o tym, że właśnie dostał naganę od szefa. Należy więc zawsze mieć na to poprawkę. Niestety, młodzi ludzie bardzo często wierzą we wszystko, co widzą w sieci. Śledzą swoich ulubionych influencerów i popadają w coraz większe kompleksy. Jest to zjawisko przebadane socjologicznie, że im bardziej zagłębiamy się w social media tym bardziej podatni jesteśmy na porównywanie się do innych.